Działając w biznesie sieciowym już ponad 20 lat, stwierdzam, że aby osiągać planowane rezultaty, koniecznie trzeba uczyć się, rozwijać i pracować nad sobą. Osobiście, ciągle czytam nowe książki i odświeżam w pamięci przeczytane wcześniej, jak również regularne biorę udział w szkoleniach, warsztatach i Webinarach.
Kiedy w zeszłym roku lecieliśmy razem z Pawłem do Anglii na pięciodniowy trening „Train the Trainer Intensive” wspaniałego trenera Blaira Singera, jeden z naszych znajomych ze szczerym zdziwieniem w głosie zapytał: „Po co? Ile można szkolić się? Czyżby tego wszystkiego jeszcze nie wiecie?”
Odpowiadając na jego pytania, można by było wymieniać mnóstwo argumentów jak, na przykład: pozyskanie zupełnie nowej wiedzy, spojrzenia z innej perspektywy na to, co już wiemy i stosujemy w praktyce, poznanie ludzi sukcesu i zdobywanie bezcennego doświadczenia w komunikacji z nimi, energetyczne i emocjonalne doładowanie itd.
Całe sedno jednak jest w tym, że w biznesie nie ma możliwości utrzymać się w tym samym miejscy, w momencie, kiedy się zatrzymasz.
Nawet jeśli obecnie jesteś na szczycie.
” Jeśli ciągle nie idziesz do przodu, pozostaniesz w tyle.”
A najgorsze dzieje się wtedy, kiedy zaczyna Ci to odpowiadać, co oznacza, że trafiłeś do strefy komfortu. Masz wiedzę, wiele potrafisz, dużo już osiągnąłeś i nagle… zatrzymałeś się, a raczej utknąłeś.
Utknąłeś w byłych zasługach i osiągnięciach. Lecz czas płynie dalej i życie na tym nie zatrzymuje się.
Kiedy nie jesteś na czasie, przysłowiowo możesz obudzić się z „ręką w nocniku”.
Myślę, że w tym temacie warto będzie przetoczyć znaną żydowską opowieść, o bardzo głębokiej i pouczającej zawartości.
„U młodego człowieka, o imieniu Isaak życie nie układało się. Jego zwolnili z pracy, nie miał środków do życia, żona odeszła, wiele przyjaciół odwróciło się. Isaak stracił sens życia.
Przygnębiony poszedł do Rabina.
– Pomódl się o moją duszę! Nie widzę sensu tak żyć dalej, gdyż moje życie jest beznadziejne. Chcę się z nim pożegnać.
– Dobrze, – odpowiedział rabin, – pomodlę się za ciebie, tylko obiecaj wykonać moją małą prośbę przed tym, jak dokonasz nieodwracalnego kroku.
Wróć do domu, zrób tabliczkę z napisem „TAK BĘDZIE NIE ZAWSZE” i zawieś ją nad drzwiami wejściowymi.
Po jakimś czasie w życiu Isaaka wszystko się zmieniło.
Po czym znowu przyszedł do starego Rabina.
– Dziękuję ci za twoją mądrą radę! Zrobiłem tabliczkę z napisem, powiesiłem nad drzwiami i pomyślałem, że może i prawda „TAK BĘDZIE NIE ZAWSZE”.
Dałem sobie szanse i wszystko się zmieniło: pogodziłem się z żoną, poznałem nowych przyjaciół, znalazłem dobrą pracę – życie jest piękne i wszystko się układa jak najlepiej!!!
Rabin uśmiechnął się i rzekł:
– Niezmiernie się cieszę, ale mam nadzieję, że… zostawiłeś tabliczkę nad drzwiami?”
Mnie zachwycił prosty i głęboki sens tej opowieści.
Niezależnie od tego, co się dzieje dzisiaj w Twoim życiu, niech to zdanie „TAK BĘDZIE NIE ZAWSZE”, pomoże Ci w podjęciu prawidłowej decyzji i niezbędnych kroków: nie poddać się, kiedy jest ciężko i nie zatrzymać się, kiedy wszystko na obecną chwilę Ci odpowiada.
Przy okazji, jeżeli doczytałeś ten post do końca, zapraszam Cię poznać doskonały i wartościowy sposób, by zawsze móc poradzić sobie z różnymi życiowymi wyzwaniami i być pomocnym innym ludziom.
Kliknij w ten link i zapisz się na najbliższy webinar, na którym poznasz proste i korzystne możliwości rozwoju własnego biznesu i usprawnienia wielu obszarów swojego życia –
Autor postu – Natalia Samarec
Dodaj komentarz